500nm

Start   19 września 2021 o godz. 12:00

Czas w morze!

10 września 2017

Dziś o godzinie 1200 dwudziestu dwóch zawodników wyruszyło na trasę Bitwy o Gotland. Po starcie z Górek Zachodnich, okrążą wyspę Gotlandia i powrócą do portu startu. Rekord 500-milowej trasy, ustanowiony  w 2013 roku wynosi 62 godziny 15 minut (2 doby 14 godzin i 15 minut) i należy do Krystiana Szypki. Regaty odbywają się już po raz szósty.

Start odbył się w spokojnych warunkach, przy pochmurnym niebie, wietrze południowo-zachodnim (SW) do 3 stopni Beauforta i małym zafalowaniu. „Takie warunki dotyczące zarówno siły, jak i kierunku wiatru, utrzymają się do wieczora i przez część nocy” – komentuje Juliusz Orlikowski, meteorolog regat. „Nad ranem wiatr zwiększy siłę do 4°B, jednocześnie zmieniając kierunek na południowy (S), a później południowy ku południowo-wschodniemu (SSE). Wiatrom dość stabilnym i z dobrego kierunku towarzyszyć będą niestety opady deszczu. Obszarowi regat towarzyszy słabo aktywny front chłodny, przesuwający się wolno wzdłuż kierunku SW. Na radarach widać linię opadów sięgającą od Berlina po Helsinki.”

Zawodnicy podzieleni są na klasy ORC i Open. W pierwszej z nich startuje 14 jednostek. Największą z nich jest DANCING QUEEN prowadzona przez Jerzego Matuszaka, (13,885 m) ubiegłorocznego zwycięzcę klasy Open, a najmniejszym LOXA Artura Burdzieja (7,927 m) bitewnego debiutanta. W drugiej klasie znajduje się 8 jachtów, z których największy jest KONSAL 2 (12,00 m) Ryszarda Drzymalskiego, a najmniejsze trzy Mini 650 (6,5 m) na których żeglują Michał Weselak (OCEAN 650), Marcin Wroński (FIDOO) i Morten Bogacki (MOJO). Całą flotę wraz z jachtami osłonowymi można śledzić w czasie rzeczywistym na stronie http://yb.tl/bitwa2017.

Pytany o nastrój przed startem, Mateusz Kubik (ERRISLANNAN) opowiada tak: „Lubię pływać sam, a sprawdzenie się w regatach i ściganie z innymi samotnikami to dodatkowy bonus. Nie płynę po sławę i chwałę, płynę dla siebie.” Czy lubi jesienny Bałtyk? „Nie wiem. Chyba nie mam wyjścia. Swój pierwszy morski rejs, lata temu, odbyłem późną jesienią na Bałtyku. Ale po sezonie regatowym w Anglii chętnie bym popływał w szortach i koszulce polo, a nie w 3 warstwach technicznej odzieży. Innym razem.” Jaki ma plan taktyczny? „Płynąć spokojnie, rozsądnie, planować dużo do przodu, nie marnować energii, odpoczywać, nie szarżować, nie przeceniać siebie. Chcę dopłynąć. Jak najszybciej oczywiście, ale bezpiecznie. Nie zastanawiam się w tym momencie w jakim punkcie stawki”.

Razem z zawodnikami Bitwy, choć poza klasyfikacją, wystartował dziś również niewidomy żeglarz Roman Roczeń. Wspierany przez nagrodzoną w ubiegłym roku aplikację „Seeing Assistant – Zobaczyć Morze” zamierza opłynąć samodzielnie Gotlandię płynąc trasą Bitwy. Ze względów bezpieczeństwa na pokładzie znajdować się będzie razem z nim Robert Krzemiński, pełniący funkcję zabezpieczenia, natomiast cały trud żeglugi bierze na siebie Romek. Jego jacht objęty jest zarówno trackingiem, jak i osłoną jachtów towarzyszących. Niewidomy żeglarz, działając w ramach fundacji Zobaczyć Morze, od lat udowadnia sobie i innym, że wiele życiowych przeszkód można pokonać konsekwencją, hartem ducha i odwagą.

Rodziny i przyjaciele będą oczekiwać na powrót bałtyckich wojowników w Marinie Delphia, gdzie przez cały czas będzie działało biuro regat, koordynujące komunikację zawodników z lądem.

—————–

Milka Jung