500nm

Start   19 września 2021 o godz. 12:00

Bitwa zakończona, będzie dogrywka?

10 października 2012

Wielka Bitwa, wielkie emocje, wielka natura wobec wielkiej woli walki i wielkie zakończenie..

Subiektywnie rzecz ujmując było to największe żeglarskie wydarzenie na Bałtyku w ostatnim czasie i co najważniejsze bardzo udane wydarzenie. Od pomysłu do realizacji nie upłynął nawet miesiąc czasu! Celem Bitwy było m.in. pokazanie jak wspaniałe imprezy można realizować bez wielkiego budżetu, bez najnowocześniejszych jachtów i zawodowych skipperów a przede wszystkim bez barier i podziałów i piekiełek. Piękna idea zmierzenia się 2 samotników z siłami jesiennego morza i własnymi słabościami, w duchu ambicji zwycięstwa i żeglarskiej pasji spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem ze strony kibiców i środowisk żeglarskich z całej Polski i z zagranicy. Pomimo kłopotów technicznych, które utrudniły kibicom i zespołom bieżące śledzenie postępów obu kapitanów (przy tej skali przedsięwzięcia i tak krótkim czasie przygotowania drobne problemy można wybaczyć) – doping trwał przez cały czas i sukcesywnie powiększała się lista aktywnych kibiców. A na koniec piękny i niezwykle emocjonujący finisz z zupełnie zaskakującym wynikiem. Pogoda postanowiła emocje utrzymać do końca i dmuchnęła silnym szkwalistym wiatrem dokładnie z kierunku mety, więc już skrajnie zmęczeni zawodnicy jeszcze na Zatoce Gdańskiej walczyli do ostatnich metrów przez kilka godzin aż do godz. 4:30, kiedy to niemal równocześnie przecięli linię mety witani przez grupę znajomych i kibiców w główkach gdańskiego portu. Obaj cali i zdrowi, skrajnie zmęczeni i poobijani ale niezwykle szczęśliwi, w przyjacielskim uścisku na kei ogłosili najbardziej uczciwy i zasłużony dla obu w tej sytuacji wynik – remis.

 Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas w organizacji tej pięknej imprezy, którzy uwierzyli w jej sukces i przeżywali wraz z nami jej przebieg. Dziękujemy zatem partnerom instytucjonalnym: ZOZŻ i POZŻ (tu szczególne podziękowania, ponieważ przedstawiciele POZŻ z Prezesem Witkowskim na czele przez całą noc czekali na nas na mecie by o 5.00 rano odebrać nam cumy i jako pierwsi pogratulować sukcesu), partnerom wspierającym, zwłaszcza firmom: Kojar, Navsim, Małachowski, Calbud, Navinord, Eljacht i Henri Lloyd, partnerom medialnym i klubom: Klubowi Żeglarzy Samotników (szczególnie Komandorowi Januszowi Charkiewiczowi, który osobiście uczstniczył przy starcie), YKP Świnoujście (Komandor Marek T. Słaby—kawał cieżkiej roboty), YKP Szczecin i PKM.

 Jednak przede wszystkim dziękujemy wszystkim kibicom, którzy w całej Polsce a także w innych krajach (m.in. Rosjanie, Szwedzi, Francuzi, Niemcy)  śledzili i dopingowali obu kapitanów – często nocami wypatrując wieści z trasy i pozycji jachtów. Pomimo kłopotów z bieżącym monitorowaniem pozycji kibice nie żalili się i nie zaprzestali dopingu lecz solidarnie dzielili się wszelkimi wieściami na podstawie różnych źródeł: śledzenia AIS, sytuacji pogodowej i innymi informacjami. Ilość niezwykle pozytywnych maili, komentarzy, telefonów i smsów jakie otrzymali organizatorzy i kapitanowie to największa dla nas nagroda tej Bitwy i to tym bardziej motywuje nas do natychmiastowego rozpoczęcia przygotowań do Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland 2013. Postaramy się znowu zaskoczyć Was czymś, czego jeszcze w polskim żeglarstwie morskim nie było i dostarczyć Wam jeszcze więcej pięknych emocji.

 Wierzymy także, że w przyszłym roku więcej śmiałków—miłośników żeglarskich emocji dołączy do grona startujących żeglarzy, chcąc zmierzyć się w najtrudniejszych regatach na naszym Bałtyku za swoimi słabościami i rywalami tuz za horyzontem.

 

Dziękujemy

kpt. Jacek Zieliński, kpt. Krystian Szypka
kpt. Radosław Kowalczyk oraz
Zespół OceanTEAM.pl i Zespół Sailbook.pl

 

image1